sobota, 4 stycznia 2014

Sobotnie 8.

Daria.

Ostatni weekend bardzo poprawił ci nastrój. Odprężyłaś się, wyluzowałaś, przestałaś myśleć o zbliżających się zaliczeniach na uczelni. Przez te kilkadziesiąt godzin myślałaś tylko o jednym. W twojej głowie królował tylko i wyłącznie ten zwariowany, wysoki mężczyzna, który jest teraz daleko od ciebie, a chciałabyś mieć go przy sobie i po prostu się do niego przytulic. Mimo upływającego miesiąca, gdzie na jego głowie gości niemalże platynowy blond, nadal śmiejesz się, przypominając sobie moment, w którym grzecznie siedział i czekał, aż farba się wchłonie. Najlepsza była jednak jego mina, gdy zobaczył po raz pierwszy efekty twojej pracy na swojej głowie. Szczęśliwy nie był, ale wiedział, że pomaga dzieciakom. 

Całą środę spędziłaś w bibliotece, czytając wszystkie potrzebne materiały, których wcześniej nie miałaś okazji. To będzie chyba pierwszy weekend, który spędzicie osobno z Karolem, ale do tego też musisz się przyzwyczaić. Wracasz właśnie z odwołanych czwartkowych wykładów. Plany na wieczór masz już od dawna. Musisz wziąć się za pisanie pracy magisterskiej, którą i tak już strasznie olałaś niejako przez Karola, ale to właśnie dzięki jet "Małej Blondyneczce", dzięki niemu, otworzyłaś się na ludzi. Pozwoliłaś mu się pokochać.

Od kilku już godzin siedzisz w łóżku z laptopem na kolanach i, wymienianych co chwilę, kubkach gorącej herbaty w dłoni. Dzięki wyciszeniu i skupieniu udało ci się wstępnie napisać wstęp, jednak czujesz, że nie dane będzie ci go dokończyć. Tak się również dzieje. Słyszysz dzwonek do drzwi. Zdenerwowana niemal biegniesz do korytarza i zamaszystym ruchem rozpościerasz drzwi.

- Czego?! - nie zwracasz uwagi nawet na to, kto postanowił zakłócić ci spokój.
Dzień dobry... Kocham cię... Już posmarowałem tobą chleb... Dzień dobry... Kocham cię... Nie chce cię z oczu stracić więc...  Jeszcze więcej... Dzień dobry...  Kocham cię...  Podzielimy dziś ten ogień na dwoje...  Dzień dobry...  Kocham cię...  To zapyziałe miasto niech o tym wie... Bo ja, Słońce, kocham cię... - widzisz nie kogo innego, jak swojego chłopaka ze smartphone w dłoni, gdzie leci dalszy ciąg piosenki. - Jeśli jestem nie w porę, to przyjdę kiedy indziej - już ma zamiar odwrócić się, jednak szybko chwytasz go za rękę i przyciągasz do siebie. Stajesz na palcach, w dłoń chwytasz jego kolorowy szalik i ciągniesz go w dół, by móc spokojnie pocałować go na przywitanie. - Czyli jednak mogę wejść?
- No jeśli będzie odpowiadać ci towarzystwo stert notatek, mojego laptopa i mnie samej, to zapraszam panie Kłosie, co się w blondyna zmienił - wystawiasz mu język.
- Już od dawna taki jestem, a ty dopiero teraz się śmiejesz - udaje obrażonego, lecz pozwala wciągnąć się do środka i zdjąć z siebie kurtkę.
- Bo dopiero teraz odkryłam, kochanie, co o twoim wizerunku sądzi internet - ciągniesz go do kuchni i parzysz gorącą herbatę.

Cały wieczór zamiast spędzić z laptopem na kolanach, spędzasz wtulona w Karola z nogami jego kolanach. Zamiast przekartkowywać kolejne strony w książkach, które już dawno powinnaś przeczytać, w dłonie trzymałaś pilota od telewizora i co chwilę zmieniałaś kanał, aż w końcu błyskotliwie wpadłaś na pomysł, by obejrzeć jakiś film na DVD.  Podbiegasz do szafki i z najniższej szuflady wyciągasz pudełko, płytę wsuwasz do nośnika i wracasz na swoje miejsce.

- Będziemy oglądać coś nielegalnego dla młodzieży? - charakterystycznie unosi prawą brew, na co ty wbijasz mu łokieć między żebra. - To boli - niemal piszczy, a przecież to niby on jest w tym związku mężczyzną.
- Siedź cicho i oglądaj - wtulasz się w jego ramię, a na ekranie telewizora widzisz pierwsze sceny Seksmisji. Po chwili oboje już mało co nie spadacie z kanapy ze śmiechu. Dopiero, gdy na ekranie zaczynają pojawiać się nagie kobiety, Karol z zaciekawieniem w spokoju ogląda.
- Chyba muszę pomyśleć nad nowym telewizorem dla ciebie, kotek...
- A to niby po co?
- Bo mało i niewyraźnie widać - wystawia ci język, na co od razu reagujesz rozpoczęciem bitwy na poduszki. Jednak już po chwili leżysz rozłożona na łopatki na kanapie i nie masz żadnych ruchów, nadgarstki krepuje ci swoimi dłońmi, a nogi przygniótł swoim tułowiem. - A teraz powiedz, że Twój chłopak Karol, zawsze ma racje - nachyla się i szepcze ci do ucha.
- Zapomnij, moja ty Mała Blondyneczko...

Od razu żałujesz tych słów, bo siatkarz porywa cię na ręce i niesie w nieznanym jeszcze kierunku i z nieznanymi zamiarami. Na ziemi lądujesz dopiero w kabinie prysznicowej, w której Karol ledwo się mieści, lecz przebywa w niej razem z tobą. Jednocześnie czujesz pierwsze krople zimnej wody, jego usta i dłonie wdzierające się pod gruby sweter, który nasiąkł wodą. Pozbywa cię ubrań i wreszcie czujesz gorąc cieczy lejącej się z prysznica nad waszymi głowami. Nie czekając na nic, robisz to samo, co chłopak chwilę wcześniej, a potem w twojej głowie góruje jedynie Karol, który muska twoją wygiętą szyję i dekolt pocałunkami.


Karol. 

W zeszły weekend bez problemu wygraliście z warszawską Politechnika do zera. W tym ruszcie do Częstochowy, by mierzyć się z miejscowym AZS-em. Do jutrzejszego meczu przygotowania trwają już od poniedziałku.  Już dziś przed południem zameldowaliście się w częstochowskim hotelu.  Po południu odbyliście już pierwszy trening w meczowej hali. Przelotnie mogliście zobaczyć się z Michałem Bąkiewiczem i Kacprem Piechockim, którzy w zeszłym sezonie na co dzień trenowali z wami. Miło było ponownie z nimi żartować czy po prostu porozmawiać.  

Andrzej poszedł do pokoju bełchatowskich Argentyńczyków, gdyż to właśnie ich lokum jest miejscem waszych spotkań na wyjazdach, gdzie gracie w karty, wymyślacie pomysły na nowe wojny czy montujecie już gotowy materiał. Sam miałeś propozycję, by to właśnie do nich iść, lecz chęć zobaczenia dziewczyny wygrała. Włączasz swojego laptopa i czekasz, aż Daria odczyta twojego SMS-a i będzie dostępna na Skype. Kładziesz się na swoim łóżku, a już po chwili odbierasz połączenie i na ekranie widzisz roześmiana Darie.




- Co tak długo się nie odzywałaś? - czepiasz się dziewczyny, uśmiechając się do niej i zerkając na jej prawie nagie ciało.  
- A to już nie wolno mi prysznica wziąć?
- Oczywiście że wolno, ale razem ze mną - nie możesz oderwać wzroku od jej ciała odzianego jedynie w bieliznę. 
- Karol! - dziewczyna gani cię surowym spojrzeniem. - Ja rozumiem, że towarzystwo chłopaków, a w szczególności Andrzeja, ci nie służy, ale opanuj trochę swoje żądze - wystawia ci język, który widzisz na ekranie laptopa. 
- Moja wina, że mam tak seksownie wyglądającą dziewczynę - unosisz jedną brew do góry i figlarnie się uśmiechasz. - Próbowałaś kiedyś... no wiesz...
- No co wiem? - kładzie się na swoim łóżku i patrzy przymrużonymi oczami na ciebie, przygryzając delikatnie dolną wargę. - Chodzi ci o to, czy próbowałam seksu przez internet? - nachyla się po drugiej stronie ekranu, ukazując ci swoje jędrne piersi, które nie raz dotykałeś, a teraz możesz jedynie na nie patrzeć i dać sobą manipulować. - A co kochanie chciałbyś się ze mną tak zabawić? - wierci się na swoim materacu. - Chciałbyś poczuć, jak robisz  się podniecony, gdy przez przypadek ramiączko mojego stanika zsunie się tak, jak robię to teraz? - widzisz jej nagie ramię i rzeczywiście czujesz, jak zaczyna robić ci się gorąco. - Chciałbyś dotknąć moich piersi, które mają tak ciasno w tym biustonoszu i chętnie same oddały by się na pastwę twoich wielkich dłoni? - zaczyna sama pieścić swoje piersi, przymykając przy tym oczy i cicho pomrukując. - Chciałbyś leżeć tu obok mnie i wędrować swoimi długimi palcami od moich czerwonych ust aż do falbanek moich fig? Chciałbyś poczuć, jak moje usta obejmują twoją męskość? Chciałbyś wreszcie wejść w moje cieple i wilgotne wnętrze, przygryźć płatek mojego ucha, poczuć jaka jestem ciasna, czy może tak po prostu mnie pocałować? Powiedz mi, Karolu, chciałbyś się teraz ze mną kochać? - nagle zrywa się z łóżka, podbiega do odtwarzacza i już po chwili słyszysz pierwsze dźwięki najbardziej znanej erotycznej melodii. 

Twoje podniecenie zaczyna się ukazywać dla oczu. Na szczęście w pokoju jesteś sam. Nic cię nie krępuje. Wpatrujesz się w ekran, jak zaczarowany przez jakąś tajemniczą moc, którą posługuje się Daria.Twój oddech zaczyna przyspieszać, gdy na ekranie po kilku sekundach widzisz seksowną dziewczynę zawinięta w przezroczystą apaszczką, a ubrana w czarną, koronkową bieliznę. Widzisz, jak jej biodra zmysłowo kołyszą się w rytm muzyki. Widzisz, jak jej dłonie krążą po jej idealnym ciele, nie omijając żadnego skrawka skóry.  Widzisz jej przymknięte oczy, rozchylone usta, rozwiane włosy. Widzisz kobietę, która natychmiastowo potrzebuje mężczyzny.  Potrzebuje ciebie. 

- Nie wyrobię z tymi pacanami. Znowu przegrałem z nimi w pokera... - do pokoju wpada Andrzej, a ty szybko zamykasz laptopa i wyciągasz na siebie koc. - Stary co ty taki czerwony? Trzeba było powiedzieć, że z Daria chcesz się zabawić - śmieje się i wskazuje na laptopa.  
- Zamknij się ty padalcu... Idę pod prysznic - wstajesz i od razu owijasz się kocem.
- Wiedziałem... - słyszysz jego donośny śmiech jeszcze przez kilka minut. Zimna woda daje ci ukojenie i po chwili wracasz do swojego łóżka.
- Wszystko zostaje między nami, słyszysz?  


~*~*~


Ósma Sobotnia za nami, a my już wiemy chyba jak to wszystko się skończy :D
Kari: Jak widzicie, jest nowy. Zwariowany, ale to już wyobraźnia Dzuzeppe :*
Zachęcam Was do komentowania oraz do zadawania jakiś pytań czy zwykłego kontaktu ze mną poprzez gg ;) (47122153)
Buźki :* :*
Dzuzeppe: Jak tak sobie myślę, to chyba wyrobimy się w 15 odsłonach ;) 
A pomyśleć, że tak niedawno gnębiłam Kari, żeby zgodziła się na ten wspólny projekt, mając już w głowie muzykę i zarys historii. :)
Dlaczego wszystko tak szybko biegnie?

Karol sobie trochę popracował fantazja, ale przecież młody jest, to co ma się chłopak krępować :P

Zapraszam:

Pozory. #13   W moim niebie rozkoszy.   /  Jednoparcik.    Lights will guide you home. #3  /  Pytania?

12 komentarzy:

  1. Fajną Karol zrobił niespodziankę Darii ;) Tylko obawiam się, że jej studia mogą na tym ucierpieć :P
    Trochę głupia sytuacja, jak Andrzej wparował do pokoju... :D
    Karol i Daria nie mają kiedy się sobą nacieszyć, więc nie ma się, co dziwić ich zachowaniem...
    Andrzej z Karolem są najlepszymi kumplami i pewnie doświadczyli więcej niezręcznych sytuacji ;]
    Świetny jest ten Wasz blog ^^
    Szkoda, że tylko 15 odsłon :(
    Byle do soboty :]
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. oj studia chyba ucierpią na tej całej ich miłości, ale może nie będzie tak źle i pójdzie dobrze ?
    Tylko 15 odsłon ? Czemu tak mało ?? Ja się pytam czemu tak mało ? Jak czytam tutaj rozdziały to uśmiech nie schodzi mi z twarzy :)
    Nie kończcie tak szybko ! Więcej...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. T sobie Karolek poszalał,. Ja bym Andrzejowi łeb urwała za to wtargnięcie:). Przecież chłopak moze się nerwicy nabawić i już mu nie stanie ze strachu:):). Takie urozmaicenie życia erotycznego jest bardzo wskazane!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamartwiłyście mnie oznajmieniem iż prawdopodobnie skończy się na 15...
    Za to końcówka mnie rozwaliła.... Humor od razu mi się poprawił ;D
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahahahha o boże ;3
    to sie Karollo wpakował ;p
    cos czuje że ta Daria to tych studiów nie zaliczy przez tego napaleńca ;D
    ale zasmuciłyście tym ze tylko 15 :C
    mam nadzieje ze bedziecie pisały cos jeszcze wspólnego :*
    czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Atak śmiechu przez ostatni akapit ;)
    Kto by pomyślał, że Daria jest taka odważna.
    No to co?! Czekamy do soboty? Ciężko bo Ciężko będzie ale da się radę !

    Stoicie w bezruchu, białe płatki krążą w okół was. Wyciągasz ręce, Bartek kreci się razem z Tobą dookoła własnej osi. Białe kwiaty mieszają się z Twoimi ciemnymi włosami, nigdy wcześniej nie widziałaś czegoś takiego.

    Zapraszam na drugi rozdział http://let-me-go1.blogspot.com/

    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha tylko czekałam na to jak Andrzej wparuje do pokoju podczas tego erotycznego video i sie doczekałam. Nono nie spodziewałam się po Dari aż czegoś takiego pomysłowa z niej dziewczyna jest :) Karol biedny musiał szukać ulgi pod prysznicem :))) Kurcze ja strasznie nie lubię jak mi ktoś przeszkadza gdy mam ważne sprawy na głowie a magisterka to ważna sprawa jest niech Daria tego nie lekceważy, Karol powinien zrozumieć że oprócz niego ma tez studia na głowie

    OdpowiedzUsuń
  8. hahahahah yyy to po pierwsze :D
    Czekałam aż Andrzej wejdzie i w sumie całkiem długo mu zeszło u Argentyńczyków. Na szczęście, dla Karola.
    Daria odważna, pewna siebie co jest na plus. Dziewczyny wyżej nie marudźcie, że nasz blondas tak zatrzymuje Wasilewską. Przecież zdąży napisać pracę, a kilka godzin spędzone z chłopakiem znowu aż tak nie zaszkodzi, i tak rzadko się spotykają.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łuhuhuhuhuhu... To się porobiło... No, no... To, co chciałam napisać, to już dziewczyny tylko wyżej napisały. Nie mogę się doczekać następnego :D. Wpadnij do mnie na www.spala-laczy-ludzi.bloog.pl Pozdrawiam
    Mucha

    OdpowiedzUsuń
  10. ahahahahah nie no Dzuzeppe jesteś tak szalona ;D nigdy nie sadziłam,że tak erotyczny rozdzialik tak mnie rozbawi, gratki! Niegrzeczna ta Daria, baardzo niegrzeczna,ale w sumie chyba nikt nie czuje się zgorszony! Więcej takich!
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  11. No to Karol nie poszalał przed laptopem. Andrzej co prawda wszedł do siebie, ale popsuł Karolkowi zabawę :D Jak się jest daleko od swojej połówki to trzeba sobie jakoś radzić, a lepsze takie rozwiązanie niż pornosy ;)
    Daria niech nie odkłada pisania magisterki, bo później będzie w czarnej d***e ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. łał! :D Haha oj ten Karollo :D Nieźle się musiał zmieszać jak Andrzej wpadł do pokoju :P
    Czekam na kolejny ;)
    Pozdrawiam ;*
    Kinia16

    OdpowiedzUsuń