Karol.
Jeszcze tylko jeden set i będziesz mógł złożyć pocałunek na jej ustach. Jeszcze kilka minut i znajdziesz się obok niej. Jeszcze chwila i twoja drużyna zapisze na swoim koncie kolejne punkty za zwycięstwo. Mieliście spotkać się chwilę przed meczem, jednak korki wam to uniemożliwiły. Daria utknęła na "gierkówce", gdzie był wypadek. Nie możesz doczekać się, kiedy znowu ją przytulisz. Wygraliście. Zauważasz szeroki uśmiech na twarzy ukochanej i ruszasz w jej stronę.
- Cześć kochanie - składasz na jej ustach pocałunek.
- Jak ja się za tobą stęskniłam- odwzajemnia twój pocałunek, stojąc na palcach.
- Rozumiem, że mam się pospieszyć? - zadziornie unosisz jedną brew do góry.
- Tak - odpowiada z uśmiechem na ustach, a ty kolejny raz dzisiejszego dnia wpijasz się w jej usta.
- Poczekaj na mnie przed halą, dosłownie 10 minut i jestem z powrotem - krzyczysz, biegnąc już do szatni.
Nie ukrywasz swojego uśmiechu, widząc ją na parkingu przed halą opartą o maskę swojego samochodu. Chciałbyś teraz zabrać ją do mieszkania i cieszyć się jej bliskością, jednak masz dla niej prezent. Podchodzisz bliżej i dopiero teraz możesz mocno ją przytulić, wcześniej bandy reklamowe wam to uniemożliwiały. Szepczesz do jej ucha, jak bardzo ją kochasz i pozwalasz jej tonąć w swoich objęciach. Odrywacie się od siebie po jakimś czasie.
- Daria, mam dla ciebie prezent. Spędzimy weekend w aquaparku Terma Bania w Białce Tatrzańskiej - mówisz w drodze powrotnej do twojego mieszkania, a Daria o mało co nie traci panowania nad pojazdem.
-Co?! Ale kiedy? Dlaczego dopiero teraz mówisz? - jest zdziwiona jednak nie ukrywa zadowolenia.
- Właśnie ten weekend. Jeszcze jedno. Żeby nie stracić rezerwacji musimy być tam jeszcze dziś.
- Wariacie, ale ja nie mam stroju przy sobie - widzisz jej smutną minę.
- Tym się nie przejmuj. To miała być druga niespodzianka. Wiedziałem, że będziesz nieprzygotowana na to, więc kupiłem ci wczoraj. Mam nadzieję, że ci się spodoba i będzie pasować.
Od razu po przekroczeniu progu twojego mieszkania, wręcz wpychasz ją do łazienki i prosisz, by przymierzyła kostium. Kolejny raz przekonujesz się, ze kobiecie dawać łazienki nawet na chwilę na własność nie można, bo dziewczyna siedzi już tam dobre piętnaście minut. Zdenerwowany chodzisz od lodówki do okna w salonie, patrząc w ciemność, ogarniającą miasto. Nie wytrzymujesz. Pukasz do drzwi i wchodzisz do pomieszczenia, gdzie przed dużym lustrem stoi Daria.
- Kochanie, jaka ty jesteś seksowna - podchodzisz do niej i przytulasz się do jej prawie nagiego ciała.
- Karol, ono jest przepiękne, ale nie mogę go przyjąć-w odbiciu lustrzanym widzisz jej zagubiony wzrok.
- Dlaczego?
- Jest zbyt drogie.
- Zrozum, jesteś moją dziewczyną, a to jest prezent ode mnie, a prezentów się nie oddaje. No chyba, że ci się nie podoba? - pytasz przygryzając lekko jej ucho.
- Podoba i to bardzo - oddaje ci pocałunek i wychodzi razem z tobą z pomieszczenia.
Siadasz na łóżku i sadzasz ją sobie na kolanach. Delikatnie muskasz jej skórę, zaczynając od ramienia, a kończąc na samych ustach. Oddaje twoje pocałunki, zachłannie wpijając się w twoje wargi. Wkłada rękę pod twoją koszulkę. Przerywasz pocałunek, mówiąc, że skończycie to potem, a teraz musicie już jechać. Dopakowujesz jej nierozpakowaną walizkę do swojej w samochodzie, po czym ruszacie w drogę. Próbuje wypytać cię, gdzie będziecie spać, po co tam jedziecie, jednak nie chcesz zdradzić jej tajemnicy. Udaje obrażoną, ale kiedy kładziesz rękę na jej udzie, upomina cię, że prowadzisz samochód i nie możesz się rozpraszać.
Daria.
Czujesz usta na swoim ramieniu i ciche "kochanie wstawaj, jesteśmy na miejscu". Otwierasz oczy. Usnęłaś. Jednak, widząc hotel, od razu przytomniejesz. Jesteś zachwycona. Karol mówi, że idzie po klucze, a ty w tym czasie możesz się przebudzić w samochodzie. Czekasz na niego. Po chwili przychodzi z kluczami zabiera wasze bagaże i wchodzicie do hotelu. Jesteś zachwycona. Jest przepięknie. Przed wejściem do pokoju zasłania ci oczy. Wchodzicie, widzisz piękny pokój. Na dużym łóżku ręczniki ułożone są w kształt serca. Przegryzając wargę, pytasz czy teraz możecie skończyć to co zaczęliście w Bełchatowie. W odpowiedzi dostajesz tylko zawadiacki uśmiech.
Czujesz czyjeś usta na swoim karku. Otwierasz oczy i widzisz swojego ukochanego muskającego delikatnie twoje ciało.
- Długo nie śpisz? - pytasz, podpierając się na łokciach.
- Nie, przed chwilą się dopiero obudziłem - uśmiecha się.
- Karol dziękuję ci za tą noc- całujesz go.
- To ja ci dziękuję, że dałaś mi się wtedy poznać.
- Mogłabym już codziennie budzić się u twojego boku.
- Jestem jak najbardziej za. Zamawiamy śniadanie? Trochę zgłodniałem - patrzy na swój absolutnie płaski brzuch.
- Prawdę mówiąc ja też.
Dziesięć minut później Karol odbiera od kelnera śniadanie. Szybko je zjadacie i decydujecie, że pora wybrać się do aquaparku. Pakujesz do torby swoje rzeczy i wychodzicie z hotelu trzymając się za ręce niczym nastolatkowie, którzy chcę szpanować tym, że są razem. Tobie jednak ten mały gest mówi coś innego. Pozwalając, by jego wielka dłoń otoczyła twoją, pokazujesz, że mu ufasz. Tak stu procentowo. Ufasz pierwszemu mężczyźnie do tego stopnia, że powiedzieć możesz mu wszystko, a przecież łączą was niecałe trzy miesiące.
Stajesz w osłupieniu. Podoba ci się tutaj wszystko. Drewniane wykończenia w typowo góralskim stylu skradły twoje serce. Karol chwyta twoją dłoń i prowadzi cię po schodkach w dół. Nie wiesz gdzie idziecie. Nagle widzisz tabliczkę z napisem " saunarium ", a zaraz pod nią " Strefa nagości. Zakaz fotografowania."
Wchodzicie tam uprzednio przykładając zegarki do czytników. Przy wejściu zauważacie bar. Kobieta daje wam ręczniki i tłumaczy zasady korzystania z saun. Jesteś trochę speszona, widząc zarówno kobiety jak i mężczyzn nago w basenie czy wychodzących z jednej z saun. Idziecie do przebieralni - ona też jest wspólna. Na szczęście jesteście tam tylko we dwoje. Spacerujesz z Karolem oglądając miejsce. Zdecydowaliście się wejść do jednej z saun. Przy drzwiach wisi tabliczka "zakaz wchodzenia w ręczniku". Częściowo już się przyzwyczaiłaś. Wchodzicie tam kompletnie nago. W duchu cieszysz się, że tam jest tyle pary. Pierwszy raz masz już za sobą. Wchodzicie pod prysznice, żeby spłukać pot. Na twoje nieszczęście one też są wspólne.
Musisz odpocząć, udajesz się do pokoju relaksu. Kładziesz się na wolnym leżaku i zamykasz oczy. Po piętnastu minutach wracasz do ukochanego, który mówi że ma dla ciebie kolejną niespodziankę. Ciągnięta za rękę, udajesz się do jakiegoś pokoju, widzisz dwa stoły do masażu. Teraz ty będziesz masowaną, a nie masującą. Kładziesz się na jednym, a Karol na drugim stole. Zza drzwi wychodzi dwóch mężczyzn. Uśmiechasz się, lecz po chwili widzisz minę ukochanego. Oddajesz się relaksowi podczas masażu.
- Jakie to było cudowne - mówisz do uśmiechniętego chłopaka, wychodząc z pokoju.
- Takie sobie... - widzisz niezadowolenie na jego twarzy, a słyszysz markotny głos.
- Nie podobało ci się?
- Ten facet cię macał po piersi!
- Raz i to niechcący jej dotknął, ale zaraz potem przeprosił. A ty już nie bądź taki zazdrosny - całujesz go prosto w usta, ale dziwi cię to, że nie reaguje, a jedynie zaciska usta. To cię już denerwuje, ale jeszcze się na nim odegrasz.
Wracacie do królestwa saun. Karol cały czas mówi, żebyś się zasłoniła. Ty odpowiadasz mu tylko, że sam cię tu zaprosił, wiedząc o tym, że w tym miejscu pozbywa się ubrań. Od tego momentu wchodzicie tylko do tych saun, do których można wejść z ręcznikiem. Jednak tobie to nie przeszkadza. Idziecie do restauracji, bo brzuch zaczął o sobie przypominać. Zjadasz pyszną zupę z kalafiora, szyszki ziemniaczane z pieczenią i sosem brokułowym. Na deser zamawiacie pucharki lodowe i kawę. Wracacie jeszcze do saun, ale tylko po ubrania. Zdecydowaliście, że wracacie już do hotelu.
Karol odbiera dwa klucze z recepcji. Jeden do waszego pokoju, a drugi? Wypytujesz o niego, lecz chłopak szybko cię zbywa, mówiąc, że dowiesz się w swoim czasie. Prowadzi cię długim korytarzem, aż w końcu otwiera drzwi, a tobie ukazują się schody. Prowadzi cię w dół, a przecież wasz pokój znajduje się na trzecim piętrze. Widzisz saunę. Środkowy z łobuzerskim uśmiechem na twarzy informuje cię, że teraz nie musisz się krępować, bo jesteście tu tylko we dwójkę.
- Przepraszam za to, że jestem aż tak zazdrosny - mówi, kiedy już siedzicie w saunie, a jego dłonie niebezpiecznie zaczynają krążyć po twoim nagim ciele.
- Wiem, że mnie kochasz, ale nie możesz być aż tak zazdrosny... Bo wiesz, ja też mogę cię stać zazdrosna o te wszystkie panie, które pracują u was w klubie - wystawiasz mu język.
- Spróbuję przystopować - mówi, całując cię.
Wracacie do pokoju. Bierzesz prysznic i układasz się w łóżku obok swojego chłopaka. Czujesz szarpnięcie i już wiesz, że także ta noc będzie nieprzespana. Jednak z perspektywy czasu takie noce strasznie ci się podobają. Budzisz się rano i widzisz na stole przepyszne śniadanie. Witasz się z Karolem. Zjadacie śniadanie, pakujecie swoje rzeczy. Oddaje klucze i wyruszacie w drogę powrotną.
~*~*~
Dzisiejszy rozdział jest autorstwa Kari w 100 %.
Jednak niestety dziś jej nie będzie, bo ma pewne problemy, ale obiecuję, że za jakiś czas wróci i będzie tu z nami.
Ja z tego miejsca, mówię wam, że następny rozdział będzie około świąteczny i będzie tak fajnie :D
Na razie zapraszam na:
Pozdrawiam serdecznie,
Dzuzeppe :*
świetny rozdział bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńWyszedł jej świetnie ;) Ja bym nie weszła do takiej sauny za nic w świecie... nie ma szans... Czekam na next!
OdpowiedzUsuńpiszę się na taki weekend!:D
OdpowiedzUsuńświetną niespodziankę zrobił Karolek, powinien być troszkę mniej zazdrosny bo kiedyś może to wyjść na niekorzyść jego :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Super ;) Niezłą niespodziankę Karol jej zorganizował :]
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że był zazdrosny, ale skoro wybrał takie miejsce... :D
Skoro mają być święta i ma być jeszcze fajniej, to już nie mogę się doczekać! ^^
Chciałoby się świąt... Ale można sobie chociaż poczytać o nich :P
Pozdrawiam serdecznie ;*
Wspaniała niespodzianka, aczkolwiek wybuch zazdrości Karola mi się nie podbał;). Sam ją tam zaprowadził, a potem odwala jakieś fochy:).Powinien się dwa razy zastanowic co robi. Nie zmienia to jednak faktuu, że im zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńojoojoojo Karollo się romantiko zrobił ;3 Super niespodzianka i niech nie będzie zazdrosny w końcu sam ją tam zaprosił :D No chyba że ma zaniki pamięci i nie pamięta ;p też bym tak chciała <33 czekam niecierpliwie na następny :*
OdpowiedzUsuńKarol, och Karol. Najpierw ciągnąłeś Darię do sauny a potem nie podoba ci sie że chodzi nago :))) Faceci. Daria wykazała odwagę że nie miała takich oporów przed pozbyciem się ręcznika, ja bym chyba powiedziała stop. Ale taką niespodziankę od chłopaka to każda dziewczyna by pewnie przynajmniej raz dostać chciała. Jestem ciekawa czym ja jeszcze Kłos zaskoczy
OdpowiedzUsuńWracam do Was moje kochane :) Przepraszam za wczorajszą nieobecność. Trochę się pomieszało w moim poukładanym życiu :( Jednak wczorajsze komentarze wywołały uśmiech na mojej twarzy :) Dziękuję :* Mam pytanko : Kto z was był kiedykolwiek w tym miejscu ( miejsce opisywane w rozdziale jest autentyczne) :*
OdpowiedzUsuńBoże jak fajnie,
OdpowiedzUsuńKarol Ty stary zazdrośniku, Daria... O odważna dziewczyna, odważna. Ja bym się jednak krępowała wchodzić nago do tych wszystkich basenów, saun etc, z tego względu, żę nie ma względu. Masakra, ale z drugiej strony to pewna akceptacja swojego ciała.
No nie wiem
Złość- to ona przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie naszego życia. To ona w afekcie prowadzi nas do czynów których tak naprawdę nie chcemy. Wypala nam resztki godności, odbiera honor.
Zapraszam na rozdział 5, poznamy uczucia Piotrka i charakter Leny
http://blekitneoczy1.blogspot.com/2014/01/five.html
Pozdrawiam Ania
Karolek jest zazdrosny ? No proszę :p ładną niespodziankę jej sprawił nie ma co ^^
OdpowiedzUsuńDzuzeppe, Kari pisze właśnie tak miłośnie :P Wracam do tego o czym pisałyśmy niedawno :)
OdpowiedzUsuńSłodki, zazdrosny Karol ^^ Trochę ciężko mi go wyobrazić w takiej roli, ale mam dość wielką wyobraźnię :)
Nigdy w życiu nie zgodziłabym się na taką niespodziankę :D Nawet gdybym miała figurę Miss Polonia :D niech facet ogląda mnie nagą, a nie cały tłum ;p No ale Daria należy do odważnych kobiet, więc mimo początkowych obaw później nie miała żadnych oporów.
Miłość kwitnie, czekam co dalej.
Ściskam Was obie! :*
Ale im zazdroszczę! Sama chętnie wybrałabym się na taki weekend. Super niespodzianka. Była bardzo zaskoczona ale i zadowolona. Tylko Karol niepotrzebnie jest tak bardzo zazdrosny. Przecież to bez sensu. Tym bardziej, że sam ją tam zabrał.
OdpowiedzUsuńBuziak ;***
Fajny taki wypad :) Aż mi się zachciało sauny, basenów, masażu przystojnych panów :D i tego wszystkiego dobrego co spotkało bohaterów w ten weekend.
OdpowiedzUsuńA mam prośbę dziewczyny. Jak będziecie informować to nie zapominajcie o mnie, bo nie dostałam powiadomienia tylko wpadłam tu przypadkiem.